Wiele słyszałem o tym filmie( same superlatywy) i szczerze po jego obejrzeniu wielce się
rozczarowałem. Fabuła tak banalna, że aż boli( nie tylko to przyczyniło się u mnie do tak niskiej
oceny). Naprawdę przez cały film szukałem czegoś na co można by było zwrócić uwagę i powiedzieć
" rzeczywiście, genialna produkcja" a pod ostatnie kilkadziesiąt minut żeby powiedzieć chociaż "no
nawet niezły film" i nie znalazłem.
A bardziej konkretnie? może coś przeoczyłem, ale jeżeli chodzi i o ten wątek to również nic nie przykuło mojej uwagi.
Wygląd potworów, sposób ich poruszania się, barwy, zdjęcia, scenografia, kostiumy - no po prostu wszystko. Muzyka, na czele z motywem głównej kołysanki, trochęprzywołującej na myśl dziecko rosemary, też mu się bardzo podobała, ale na muzyce się nie znam, więc mogę nie mieć racji.
Z wizualną częścią nie będę się sprzeczał, każdy ma inne gusta ;). Chociaż z tym motywem kołysanki to muszę przyznać rację, klimatyczne.
Tylko że strona wizualna to za mało, by zrobić dobry film. W filmie najważniejsza jest fabuła i postacie, a efekty specjalne są tylko narzędziem do opowiadania historii. Za stronę wizualną daje się jeden punkt, najwyżej dwa, ale nie dziesięć.
W "Labiryncie Fauna" postacie są może zbyt archetypowe i czarno-białe, ale niewinnej Ofelii trudno nie kibicować i nie utożsamiać się z nią, a fabuła jest wciągająca.
Gimbus dałby temu filmowi 1/10 lub 10/10 i nie pisałby wywodów na temat fabuły i postaci.
Gimbus by mowil innym za co maja oceniac filmy, czego w nich szukac, na co zwracac uwage i za ktory aspekt rzemiosla filmowego ile punktow sie nalezy. Wykapany pan magister-gimbus.
Zreszta co ty sie mnie czepiasz, gimbusie, typ napisal, ze szukal jednego elementu, ktory by byl dobry, to mu powiedzialem o tym, ktory dostrzec najlatwiej. Wiadomo, ze fabularnie to tez jest majstersztyk.
Zapoznałem się z tym i szczerze niczego nowego się nie dowiedziałem ;). Obejrzałem cały film uważnie( choć czasem nie było to łatwe) i zrozumiałem głębie filmu- dlatego moje ocena to 3 a nie niższa.
To brawa; że dałeś radę uważnie obejrzeć cały film, który był czasem dla ciebie tak niełatwy w odbiorze. Mało tego,ty sięgnąłeś głębi. Brawa!!!
Widzę argumenty się skończyły, których i tak było nie wiele to trzeba przejść do metody wyśmiewania. Bardzo współczuję intelektu, dalsza dyskusja jest zbędna ;).
Jak mogły się skończyć, skoro nie dałam ani jednego :/ Brak korzystania z argumentacji nie czyni wymiany zdań dyskusją, bynajmniej nie z mojej strony. O moim intelekcie nie wiesz pan nic, ja zaś na pański kładę lachę. Nie zauważyłam stosowania u siebie żadnej metody, po prostu lubię się śmiać, to dzieje się samo przez się, nie potrzeba tu zbędnego analizowania- kiedy śmiać się a gdy nie. I wiem, że jest pan dobry w sięganiu głębi, ale proszę się jej nie doszukiwać w moim poprzednim poście, gratulacje to zawsze gratulacje.
Chatiia 2 ,,, każdy ma prawo się mylic ,,,, nie każdy rozumie i lubi picasso,,,, ten film to arcydzieło bez dwóch zdań ...
Zacytuje słowa z KMF "Czym ten film jest? Mroczną baśnią? Metaforą wojny i ludzkiego okrucieństwa? Misterium nadziei? Tragedią o gonieniu za ułudami? Nie wiem. Wiem jedno - miejsce na liście światowego dziedzictwa należy się "Labiryntowi" jak psu buda.