PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=202908}

Labirynt fauna

El laberinto del fauno
7,3 240 447
ocen
7,3 10 1 240447
7,6 32
oceny krytyków
Labirynt fauna
powrót do forum filmu Labirynt fauna

Oglądałam gdy miałam 7 lat ( teraz 14) czy ja wiem czy to był film dla dzieci w moim wieku To ma
byc fantasy :D chyba nie

Martusia333

To, że fantasy nie oznacza, że dla dzieci. jest mnóstwo fantasy gdzie film jest zwrócony tylko do dorosłych widzów. dziwię się, ze rodzice pozwolili Ci go oglądać. Już po samym zwiastunie nie dałabym oglądać tego dziecku.

ocenił(a) film na 9
elleri

Kto na litość Yody pozwoli dziecku ten film oglądać ?
Nie jestem entuzjastą drastycznych ograniczeń wiekowych dla filmów ale "Labirynt..." się prosi sam o 16+
Ciekawe jaką miał kategorię w US.
Ktoś wie czasem ?

użytkownik usunięty
nightgale

http:// www. imdb.com/title/tt0457430/ parentalguide

Gdzieś czytałam, że od 15 lat.

nightgale

O boże...litości. Niby co w nim takiego trudnego/strasznego? Sama mam 15 lat i doprawdy, tysiąc razy mocniejsze (w obu znaczeniach) produkcje widziałam w swoim życiu. Zastanawiam się na jakim świecie niektórzy tutaj żyją...aż się boję spytać,
co wy w tym wieku oglądaliście (nadal smerfy?), że Faun was tak oburza.

ocenił(a) film na 9
GodWhore

Nie oburza mnie film.
Uważam , że jest nie dla gówniarzerii.
A jeśli uważasz , że w tym filmie nie ma drastyczności to współczuję Ci ułomności w postrzeganiu świata.
Jak Ci mama pozwala od małego filmy nie dla dzieci oglądać to jej sprawa.
Rzuć sobie okiem na film "Savior" jak taka z Ciebie twardzielka.
Pewnie też stwierdzisz , że nic strasznego/trudnego w nim nie ma.

Tyle w temacie.

A smerfy to ja oglądałem akurat prawie trzydzieści lat temu.
I to z dużą przyjemnością.

nightgale

Po pierwsze - śmieszny jesteś koleś z tym wywyższaniem się. Szkoda tylko, że "gówniarzeria" potrafi posługiwać się językiem polskim, a ty go niemiłosiernie kaleczysz tymi spacjami przed znakami interpunkcyjnymi.
Po drugie, drastyczny (czy nie) - kwestia względna. Że Ty robisz w gacie na widok kropelki krwi - nie znaczy, że wszyscy są takimi boi-dupami.

ocenił(a) film na 9
GodWhore

Dziecinko - spacje przed znakami interpunkcyjnymi daje się dla przejrzystośći tekstu.
Dożyj choć wieku maturalnego zanim zaczniesz innych pouczać.
A krwi widziałem w życiu sporo i w przeciwieństwie do Ciebie nie w filmach typu "Piła"

nightgale

Haha. Dobre. Szczególnie, że efekt jest zupełnie odwrotny - jakby to jakiś pokemon pisał.
Ocenianie po wieku to najniższa forma inteligencji, niżej jest już chyba tylko osąd po wyglądzie.
Twierdzisz, że jesteś nieomylny i z racji wieku nie mam prawa zwrócić ci uwagi? W dupach się poprzewracało ;_;
Może od razu mianuj się bogiem.
Gdybyś krew widział - to tak byś nie panikował, więc bajeczki do poduszki sobie daruj. I co masz do Piły? (uwielbiam takie szczeniackie aluzje i zero argumentów)

ocenił(a) film na 9
GodWhore

Masz 15 lat i zjadłaś wszystkie rozumy.
Gratulacje.
Szkoda mojego czasu na polemikę z tak wybitnym umysłem .

ocenił(a) film na 10
nightgale

Błagam. Spacje dla przejrzystości tekstu - ryli? :|
Co do wieku oglądających to zgadzam się, że nie jest to film dla młodzieży z gimnazjum, bo po prostu jeszcze nie pojmą przekazu. I nie o brutalność się rozchodzi przecież...
GodWhore bardzo dobrze zresztą to w swoich wypowiedział udowadnia: sądzi, że o krew się burzysz, a to nie w tym tkwi sedno sprawy przecież.

ocenił(a) film na 10
Tigercub

*wypowiedziach; literówka

ocenił(a) film na 9
Tigercub

Nie zgadzam. Właśnie tego typu twórczość jest dla ludzi w wieku naście lat wskazana. Gdy byłem w wieku gimnazjalnym (nie było wtedy jeszcze gimnazjów) czytałem 3 – 4 książki tygodniowo i oglądałem co się dało, gdzie się dało. Bardzo rzadko rozumiałem niewiele, zazwyczaj rozumiałem większość, niekiedy rozumiałem wszystko.

I nawet jeśli masz rację, że dzieciaki „po prostu jeszcze nie pojmą przekazu” to kiedy i jak mają się nauczyć percepcji i rozumienia dzieł kultury? Jeśli byśmy mieli zabraniać młodym ludziom oglądania rzeczy trudniejszych w odbiorze niż wyżej wspominanie Smerfy, bo nie pojmują, to w takim razie nie moglibyśmy pozwolić im na oglądanie ich nigdy, bo prawidłowego odbioru sztuki można nauczyć się jedynie poprzez obcowanie z nią.

Jasne, człowiek w wieku lat 14, 15, 16 jest jeszcze niedojrzały. I bardzo dobrze! Ale w tym wieku tez zaczyna kombinować, być sceptyczny, ciekawy świata, zaczyna zadawać pytania, szukać swoich upodobań i stylu. I w jaki inny, lepszy sposób ma to poszukiwanie zakończyć się sukcesem, jak nie po sięganie po rzeczy trudne? A takie podejście jakie prezentujesz, jest bardzo krzywdzące – nie tylko dla dzieciaków... „To nie, bo to za trudne dla gimnazjalisty”, „Tamto nie, bo tego nie zrozumie”, „No, i tego też nie, bo nastolatki po prostu jeszcze nie pojmą przekazu”. Może i nie pojmą, ale niech przynajmniej próbują.

Jeśli będziemy gimnazjalistów traktować jak kretynów, to wyhodujemy sobie pokolenie idiotów. Ani oni, ani my (tym bardziej) nie zasługujemy na to.

ocenił(a) film na 10
pegaz_filmweb

Po części się zgodzę, ale nie do końca. Wyjątki - takie jak Ty - tylko potwierdzają regułę, że tak się wyrażę. Jeśli ma się w sobie chęć poznania i sięga się po takie tematy/tytuły - super! Jednak ciągnięcie gimnazjalistów klasami na tego typu filmy to jest totalne nieporozumienie. Chociaż - faktycznie - wiek jest sprawą względną, bo w jednym z wątków na tym forum panna skarżyła się, że katechetka bodajże w maturalnej klasie im to puściła i uważa, że nie był to dobry pomysł ;)

ocenił(a) film na 9
Tigercub

Jak ja lubię ludzi, którzy wrzucają wszystkich do jednego worka!

ocenił(a) film na 10
Wictorias

Jak ja kocham tych, co nie czytają całości dyskusji, tylko odnoszą się do pierwszego lepszego postu.

Martusia333

Ja film oglądałam w wieku 9-11 lat i nie obejrzałam chyba jakiś dwóch scen i byłam oczarowana. Teraz (13 lat) strasznie się tego boję, jednak urzekł mnie kilka lat temu ten magiczny, aczkolwiek brutalny świat i nie mogę się mu oprzeć.

ocenił(a) film na 10
Martusia333

Chyba zaczynasz umieć myśleć i czytać. Nie wiem jak Twoi rodzice - raczej mają z tymi sprawami problem. Film jest od 16 lat !!! i nie przypadkiem. Wracając do Ciebie - może za 2, a raczej za 5 lat będziesz mogła zobaczyć go i zrozumieć.................

arkonia

mam 14 lat i oglądałam go 2 razy oglądałam go sama rodzice widzieli go potem

Martusia333

Nie koniecznie musi go nie rozumieć.
Myślę, że młodsze umysły są bardziej otwarte na magię tego filmu. Jednak pewnych scen z pewnością nie powinno się oglądać w wieku 11 lat.
Jeżeli jest bystrą dziewczyną to pewnie jest w stanie zrozumieć film. Pamiętajmy, że w tej chwili żyjemy innym tempem, inne są realia i media niż np 20 lat temu. 20 lat temu 14 latka była po prostu dzieckiem, niewinnym, bawiącym się jeszcze lalkami. Teraz dojrzewa się szybciej, ma się świadomość, że świat nie jest tak kolorowy. Kiedyś łatwiej było dziecko uchronić przed "światem".

elleri

dzięki tak zrozumiałam ten film ale niektórzy ludzie nie rozumieją tego

ocenił(a) film na 9
elleri

Dzieci pewnie mają inne zdanie na temat tego co jest dla nich odpowiednie, co nie. One mają niesamowitą ciekawość wszystkiego, łącznie z tym co uznajemy za tematy krępujące. One nie uznają tematów drażliwych, tabu, czy rzeczy „nieodpowiednich”. A, skubane, swój rozum mają, czują że pewne rzeczy chcemy przed nimi ukryć – więc ich ciekawość wzrasta.

Nie muszę już odpowiadać na pytanie swoich Córeczek typu: dlaczego księżyc świeci w nocy albo dlaczego w lodówce jest cały czas zimno, ponieważ zawsze chętnie na tego typu pytania odpowiadałem. Nawet na pytanie „a skąd się biorą dzieci” odpowiedziałem chętnie. „Wychodzą z brzuszka mamusi. Mamusia miała miała duży brzuszek, tak jak teraz Ciocia Madzia, i z stamtąd wyszły Julcia i Alicja”. Myślałem że po problemie – ta skąd, dopiera problemów sobie narobiłem. Następnego dnia Julcia (5 lat) i Alicja (6 lat) po przemyśleniu problemu, wspólnym przedyskutowaniu go przyszły i zapytały się. „A kto Cioci Madzi i mamusi te dzieci tam WŁOŻYŁ?”. Z tym pytaniem odesłałem do Żony.

Co, tak na zdrowy rozum, by się moim Córkom stało, gdybym im wytłumaczył ten proces WKŁADANIA dzieci do brzuszka? Nie wiem, bo nawet się nad tym nie zastanowiłem. Zadziałały we mnie wdrukowywane normy społeczne, według których dzieci i młodzi ludzie do „pewnego wieku” o „pewnych sprawach” wiedzieć nie powinni. A czym konkretnie są owe „pewne sprawy” i jaki konkretnie jest to „pewny wiek” - o tym nie decydują kryteria racjonalne (np. czy ta wiedza faktycznie dziecku zaszkodzi) lecz zwyczaje i utarte opinie, które przyjmujemy w toku socjalizacji.


Młodzi faktycznie dorastają szybciej? Eeee tam. „20 lat temu 14 latka była po prostu dzieckiem, niewinnym, bawiącym się jeszcze lalkami”. 20 lat temu to ja miałem 14 lat i uwierz mi, dziewczyny z mojej klasy w podstawówce w tym wieku już nie lalkami się interesowały. Ludziom się teraz wydaje, że obecne czasy są jakieś strasznie zepsute, bo „słoneczko” i „galerianki”. Może i są, ale końcówka XX wieku też nie była niewinna, .... Z drugiej strony, o ile 14 -latka obecnie już często nie jest dziewicą, o tyle 600 – 700 lat temu mogła być już żoną i być w pierwszej ciąży.

Podobnie jest nie tylko z seksem, ale i z umieraniem. W jakimś eseju poświęconym literaturze grozy czytałem, że jeszcze niedawno, góra 200 – 150 lat do tyłu, umieranie nie było takim tabu jak teraz. Umierało się w domach, w otoczeniu wielopokoleniowej rodziny. I nikt jakoś się nie bał że widok odchodzącej babci jest „nieodpowiedni” dla jej 6 – letniej wnuczki. Teraz umieranie jest, kurcze, nawet nie intymne, ale jest jakieś wstydliwe. Umieramy w szpitalach, gdzie nie ma bliskich ale są tony dziwacznej, bezdusznej aparatury podtrzymującej nas przy życiu – czy ma to sens, czy nie.

Nie chcę być źle zrozumiany: nie jestem za wprowadzeniem obowiązkowej edukacji seksualnej w przedszkolach, ani za pozwoleniem na oglądnie slaszerów przez dzieciaki. Chce tylko zwrócić uwagę na dwie rzeczy:
PO PIERWSZE: to co my uważamy za „odpowiednie” lub nie dla dzieci jest uwarunkowane kulturowo, i wcale nie jest tak, że rygory w tym względzie są coraz mniejsze, i na coraz więcej dzieciakom się pozwala, bo szybciej dorastają – jest wręcz odwrotnie.
PO DRUGIE: ciekawość świata dzieciaków obejmuje też, a może przede wszystkim, to co my uznajemy za tabu – i je przed tym chronimy. Nie ma więc co się oburzać jak dziecko włączy sobie po kryjomu jakieś DVD z filmoteki rodziców, z półki innej, niż „familijne” czy „bajki”. I lepiej żeby to był „Labirynt Fauna” niż ta płytka, na której rodzice uwiecznili te swoje zabawy, jakie robili, gdy dzieci spędzały weekend u babci.... chociaż....

pegaz_filmweb

I masz rację. Wiele tematów jest tematem tabu. Ja się także chowałam w domu gdzie nie było tematów tabu. Ja pierwszy raz pytałam mamę skąd się biorą dzieci jak miałam 4 lata. Mama mi powiedziała dowiesz się jak będziesz starsza wiec co roku szłam z tym samym pytaniem (bo przecież byłam starsza o rok). W końcu jak miałam 7 lat mama mi to wytłumaczyła, pomijając jak się uprawia seks (powiedziała tylko, że rodzice się kochają, i czułam, że na tym etapie mi to wystarcza). Z książeczką biologi wytłumaczyła mi jak wyglądają i działają narządy kobiece, od razu wytłumaczyła mi dlaczego kobiety miesiączkują i że ja będę za jakiś czas.Można powiedzieć, że szczegółowo a zarazem pozbawione szczegółów (które 7 latka nie musi jeszcze znać) wytłumaczyła mi skąd się biorą dzieci. Świetnym wstępem do tego był początek filmu "I kto to mówi" gdy plemniki lecą w brzuszku kobiety, jajeczko się dzieli aż rozwinie się płód. Pamiętam, że scenę "na blacie" miałam zamknięte oczy i byłam szczęśliwa, że mama mnie uprzedziła żebym nie patrzała. Nie wszystko aż mnie tak interesowało. Ale jak dostałam miesiączki to nie wpadłam w histerię tylko wołałam żeby mama przyniosła mi podpaski.
Dzieci mają swój rozum i podświadomie czują pewne granice których jeszcze nie muszą przekraczać. Ale są też ciekawskie. Mi nigdy nie zbywano, jeżeli byłam za mała na jakąś wiedzę to mama odpowiadała że jestem jeszcze za mała lub podawała uproszczoną wersję. Dzięki temu nigdy nie ciągało mnie do rzeczy do których ciągało moich rówieśników bo u mnie w domu to nie był temat tabu czy zakazanych owoców. Były owoce które mogę spróbować ale było mi też tłumaczone np z seksem że powinnam z tym poczekać na tego którego będę kochać i gdy będę czuć się gotowa. A nie jak wiele razy się dzieje bo inni to robią to żebym ja z tyłu nie była.

elleri

'' 20 lat temu 14 latka była po prostu dzieckiem, niewinnym, bawiącym się jeszcze lalkami. Teraz dojrzewa się szybciej, ma się świadomość, że świat nie jest tak kolorowy. Kiedyś łatwiej było dziecko uchronić przed "światem". ''

20 lat temu? Ale bzdury. Ja jestem właśnie z takiego pokolenia i nie pisz tak idiotycznych głupot. W wieku 14 lat "dzieci" wówczas nie bawiły się lalkami, beztrosko i niewinnie jak to piszesz. Myślisz, ze wtedy nikt nie oglądał filmów, nie czytał prasy, nie chodził na imprezy? Życia nie znasz.

ocenił(a) film na 9
Martusia333

Zauważyłam ciekawe zjawisko. Mianowcie gdy dorosłe dziś osoby piszą jak to w dzieciństwie obejrzały jakiś horror a potem bały się po nim spać to nikt ich nie krytykuję.Co więcej, inni ludzie razem z daną osobą wspominają stare dobre czasy. Ale jeśli czternastoletnia dziewczyna pisze, że obejrzała film fantasy(który rzeczywiście ma kilka nieodpowiednich scen dla dzieci) to wszyscy się bulwersują i są gotowi dzwonić po policję aby została odebrana swoim rodzicom ze względu na złą opiekę...

xxoxx

no właśnie ta i teraz powiecie mi ze np domowe piekło czy goldeneye (przykłady) są od 16 bo jest jedna hmm nieodpowiednia scena ludzie no i co miałam 7 lat szczerze raz sie bałam i tyle

ocenił(a) film na 9
xxoxx

Pozwolę sobie zauważyć , że w czasach w których dzisiejsi plus minus czterdziestolatkowie byli w wieku dziecino/nastolatkowym , kategorie wiekowe były drastyczno odmienne.
Co by daleko nie szukać "Wejście Smoka" było od lat osiemnastu.
"Czas Apokalipsy" czy"Dziecko Rosemary" tak samo.
Nawet "Gwiezdne Wojny" czy "Poszukiwacze zaginionej arki" w kinach były od lat 12.
Dziś się z tego możemy pośmiać .

ocenił(a) film na 9
Martusia333

Tak, tak, fantasy, jak najbardziej. Jednak przydałoby się doprecyzować określenie, jako „Dark” Fantasy. Miks opowieści grozy i właśnie fantasy. Bo ten gatunek w literaturze i filmie ma już długą tradycję, i wyewoluowało z niego masę podgatunków. Dzięki temu mamy w nim dzieła tak rożne jak „Conan” (heroic fantasy) „Władcę pierścienia” (high fantasy) „Grę o tron” (low fantasy) czy właśnie mroczny „Labirynt fauna” (dark fantasy).

PS. Jeśli podoba Ci się takie podejście do fantasy, czyli miksowanie tego gatunku z elementami horroru oraz osadzenie całej opowieści w realnie istniejącej (wiem, brzmi strasznie) rzeczywistości to bardzo, bardzo, ale to bardzo polecam „Kobierzec” C. Barkera. Miałem 14 lat gdy to przeczytałem po raz pierwszy, jedna z najmądrzejszych i najpiękniejszych książek jakie czytałem.

Martusia333

To zdecydowanie jest film skierowany do widza dorosłego. Chociaż zdarzyć się może, że jakaś wyjątkowa młodzież będzie w stanie zrozumieć przesłanie tego filmu.

ocenił(a) film na 7
estella_bluebell

A dlaczego uważasz, że od razu ktoś musi szukać jakiegoś przesłania w filmi? Filmy (w większośći) ogląda się dla rozrywki, a nie jakiejś zabawy w głebszy sens. (pewnie zaraz zostane pojechany, jaki to jestem tepy umysłowo itp.)

MoyRD

Zależy jaki film. "Labiryntu fauna" nie ogląda się dla rozrywki, "Pianisty" nie ogląda się dla rozrywki, "Krótkiego filmu o zabijaniu" nie ogląda się dla rozrywki. Mam wymieniać dalej?

użytkownik usunięty
Martusia333

Dokładnie, ja miałam z 9 lat jak to oglądałam i potem spałam z zapalonym światłem ;P

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones