Nie horror ale coś w nim jest niezwykłego, bo na horrorach zwykle mam polew ze śmiechu a na Labiryncie Fauna o mało nie narobiłam w gacie ze strachu :D

nie horror tylko thiler(czy jak to sie pisze)

... a to strzeliła babola..

Thriller to np. ,,Osaczony", ,,Zakładnik", ,,Air Force One" itd, czyli trochę ,,podrasowane" filmy akcji. Horror natomiast, który często jest mylony z filmem grozy (np. takie wyciskacze śniadania jak ,,Piła", ,,Oszukać Przeznaczenie" itp. z którego można mieć rzeczywiście niezły polew, szczególnie z żenujących już scen, w których krew jest świetną farbą do malowania ścian, bo ma taki śliczny, rubinowy kolor... A z reszty można zrobić marmoladę, która świetnie rozsmarowuje się na ścianie :D...), w którym przeważa zasada ,,im więcej krwi, odciętych palców, rozwalonych ciał, spalonych żywcem ludzi i okrucieństwa, tym lepiej"... A horror? To film, którego można się BAĆ, którego powinniśmy się BAĆ, a nie z którego można się ŚMIAĆ i ŻYGAĆ, i choć to się rymuje, nie powinno się tego mylić.
Skoro już wiemy, co oznaczają te nazwy, przejdźmy do głównego pytania. Do jakiej kategorii zaliczymy ,,Labirynt Fauna"? Moim zdaniem do filmu Fantasy, z nutką horroru, filmu wojennego i dramatu... Piszcie, co o tym myślicie.
PZDR

Ja się zgadzam z Tobą w 100 %.
"Fantasy, z nutką horroru, filmu wojennego i dramatu..."
Idealne podsumowanie...